Pluskwa domowa – Ugryzienie, jak wygląda i jak się ich pozbyć.
Okazuje się, że pluskwa kojarzona z robactwem, występującym w zaniedbanych miejscach, poszerzyła swoje horyzonty. Jeśli usłyszymy, że u kogoś są pluskwy nie przerażajmy się, ale też koniecznie zachowajmy ostrożność, bo bardzo łatwo je przenieść. Czy można z nią walczyć i jakie mamy szanse? Należy z nią walczyć, bo rozmnożenie spowoduje, że stanie się niemal bezczelna i będzie atakować również za dnia, a sposobów na szczęście jest wiele, choć staje się ona na nie coraz bardziej odporna.
Jak wygląda pluskwa?
Pluskwa jest pasożytniczym owadem, która w zależności od swojego stadium rozwoju wygląda nieco inaczej, choć najbardziej charakterystyczne cechy pozostają takie same. A mianowicie: jest to spłaszczony, lekko owalny owad, o zabarwieniu od przezroczystego do ciemnobrązowego (w zależności od ilości spożytej krwi).
Długość ciała osiąga od 4 do 6 mm (choć w wyjątkowo dobrych dla siebie warunkach nawet do 12 mm), przy 3 mm szerokości. Na głowie znajdują się czułki, które odnajdują żywiciela po zapachu krwi oraz wyczuwalnej temperaturze ciała. Posiada 3 pary odnóży, które są zakończone zaczepami, zwanymi pazurami. Dzięki odnóżom przemieszcza się do 1 metra na minutę, a zakończenia odnóży pozwalają jej chodzić po ścianie, czy po suficie. Wprawdzie część osób twierdzi, że to, że pluskwa spada z sufitu, jest efektem zbyt małej przyczepności, jednak to nieprawda- wybiera ona sobie po prostu dogodne miejsce do zlotu na żywiciela (wypatruje ofiarę jak kleszcz).
Ważne, aby w tym miejscu zaznaczyć, że pomimo tego, że łatwo nam ją
rozgnieść w palcach dłoni, dużo trudniej zrobić to na większej
płaszczyźnie, dlatego osoby, których ciało nie jest w stanie przycisnąć
robala z siłą nacisku 90 kg nie mogą śpiąc na dobre unieszkodliwić
pluskwy.
Na szczęście skrzydeł pluskwy nie posiadają (choć tyle dobrego), dzięki
czemu nie pozwalają sobie na dodatkowe ułatwienia kąsania i
przemieszczania jak np. komary.
Wracając do stadium rozwoju: pluskwa ma ich aż 7 począwszy od jaja, przez 5 stadiów larw, aż do dorosłego osobnika.
Jaja
Jaja pluskwy są bardzo trudne do zauważenia, ponieważ są całkowicie przezroczyste, z delikatnie perłowym odcieniem. Jeśli im się przyjrzymy wyglądają jak malutkie, odrobinę rozpłaszczone kropelki kleju przezroczystego. Co gorsze pluskwa składa tych jaj dziennie od 2 do 12 sztuk. Umieszcza je w trudno dostępnych do zniszczenia miejscach, jak ramy obrazów, szczeliny mebli, podłóg, ścian, ale co gorsza może też złożyć jaja na człowieku. Przerażające, ale prawdziwe.
Składa je najczęściej w okolicach kwasu mlekowego czyli sutków piersi
(zarówno kobiet jak i mężczyzn) oraz pod piersiami, a dodatkowo w
pachwinach (ale tylko jeśli nie występuje tam owłosienie), pod pachami,
pod kolanami i w okolicach pępka.
Jaja pluskwy bardzo trudno zniszczyć, ponieważ przez swoja plastykę są
niesamowicie wytrzymałe, najlepiej jest więc je spalić bądź spuścić w
muszli klozetowej. Zdejmowanie ich czy to z rzeczy, czy z człowieka
należy robić pęsetą lub taśmą klejącą, dzięki czemu mamy pewność, że je
odczepimy, ponieważ samica dodatkowo przyczepia je kleistą mazią do
podłoża wybranego „gniazda”.
Przeistaczanie się larwy
Larwa pluskwy wygląda podobnie w każdym stadium, tylko z bardziej
wydłużonego przybiera bardziej owalny kształt oraz nabiera ciemniejszego
koloru, ponieważ musi się ona od momentu wyklucia z jaja żywić krwią
(co gorsza, pluskwy żywią się wyłącznie krwią ludzką, bardzo rzadko
będzie to krew zwierzęcia – tylko w ostateczności) . Od dorosłego
osobnika odróżnia je jeszcze to, że widać układ pokarmowy. Dla ofiar
pluskwy jednak nie ma to żadnego znaczenia.
Dorosły osobnik to już duży robal (ok. 5 mm) z ciemnoczerwonym lub nawet
brązowym zabarwieniem. Kształt robi się coraz bardziej owalny,
szczególnie u samicy, która pije dużo więcej krwi i musi mieć gdzie
pomieścić taką ilość jaj.
Skąd się biorą pluskwy?
Pluskwy niestety biorą się obecnie zewsząd. Okazują się być dużo wierniejszym „przyjacielem” człowieka niż psy, ponieważ wszędzie za nim pójdą. Mało tego, pluskwa jest bardzo żywotna. Nie tylko żyje normalnie około 6 miesięcy, ale w trudnych warunkach (wodnych, zbyt zimnych czy zbyt ciepłych albo bez żywiciela) potrafi się wprowadzić w stan hibernacji i (o zgrozo!) przetrwać tak nawet do 6 lat.
Najlepszymi miejscami dla pluskiew są, wbrew powszechnym osądom, czyste i gęsto zaludnione miejsca. Owszem, pluskwie wystarczy jeden żywiciel, ale jej niedoścignione tempo rozmnażania i przemieszczania się wymaga dużo większej ilości żywicieli.
Najbardziej podatnymi miejscami na obecność pluskwy
• Hotele, hostele i inne noclegownie,
• Restauracje, puby i inne gdzie przewija się bardzo duży odsetek ludzi,
którzy posiedzą przy stoliku co najmniej 5 minut w bezruchu,
• Lotniska,
• Środki lokomocji jak pociągi, autobusy, taksówki,
• Szpitale, przychodnie,
• Blokowiska (czyli bardziej miasto niż wieś),
• Kina, teatry i inne zbiorowiska ludzi.
Pluskwa nie pogardzi też jednoosobowym mieszkańcem domu
jednorodzinnego, bo skąd będzie wiedziała, że przechodząc na jego
płaszcz właśnie tam wyląduje?
Wspomniana natomiast czystość jest o tyle wygodna dla pluskwy, że dzięki
niej nie ma wokół innych owadów, które mogłyby sobie z pluskwy zrobić
użytek żywieniowy.
Miejsca takie jak hotele, szpitale czy lotniska co jakiś czas wręcz muszą robić dezynsekcję, ponieważ bez niej trudno by było utrzymać jakikolwiek standard, nie mówiąc o wysokim. A coraz częściej można przeczytać na forach o pogryzieniu przez pluskwy w hotelu, nawet 5io gwiazdkowym. Mało osób też wie, że nasze bagaże podlegają w hotelach dezynsekcji (najczęściej gazowej, już nielegalnej, ale skutecznej na zabicie insektów ,,tu i teraz”, o czym w dalszej części), ponieważ z zagranicy, szczególnie z Wielkiej Brytanii (gdzie ostatnio pluskwy bardzo się rozprzestrzeniły) bardzo łatwo je przywieźć.
Wędrówki pluskwy
Jeśli wiemy, że u sąsiada są pluskwy, to z pewnością u nas już też mamy mieszkańców. Nie chodzi tylko o rozrost, ale też o to, że pluskwy nie żyją w jednym skupisku, a kilku. Bowiem etap zapładniania jest niezwykle bolesny dla samic. Samce najzwyczajniej przekłuwają samice jak ,,popadnie”. Dlatego te, nie tylko w celu poszukiwania pożywienia, ale również niezbyt przyjemnych miłosnych igraszek próbują znaleźć ustronne miejsce. I takim sposobem wędrują do nas.
Odnosząc się do wędrowania warto zaznaczyć, że plemię jakie my mamy u siebie też nie będzie rozwijać się w jednej „wiosce”. A to oznacza, że jeśli przynajmniej 5 tygodnie będą u nas pluskwy to rozwinie się kilka skupisk, a nie tylko jedno, jak często wmawiają nam firmy od dezynsekcji.
Blok mieszkalny
W bloku nie mamy szans jej zwalczyć na zawsze, jeśli wszystkie mieszkania nie będą poddane dezynsekcji. Opisywany spłaszczony kształt pluskwy i jej niewielkie rozmiar pozwala bowiem na przeciskanie się przez najdrobniejsze szczeliny w ścianach i podłogach. A nie jesteśmy w stanie aż do takiego stopnia ich uszczelnić.
Co gorsze częste remonty budynków, szczególnie tych postawionych na 50 lat, które np. obecnie w Warszawie mają przedłużaną żywotność poprzez wzmacnianie fundamentów i inne prace budowlano-remontowe, powodują pobudzenie tych osobników, które gdzieś tam się pochowały i były w stanie uśpienia.
Oznaki występowania pluskwy
Oznakami, że są u nas pluskwy mogą być nie tylko ugryzienia, ale i:
• Czarne plamki przy gniazdkach kontaktowych lub wzdłuż łóżka, przy
szczelinach ścian i innych (są to pozostałości krwi wydalone przez
pluskwy),
• Czerwone plamy na materacu czy pościeli (zwyczajnie rozgniecione pasożyty).
• Słodki, migdałkowy zapach (świadczy to niestety o występowaniu co najmniej kilku osobników),
• Oskórek po wylinkach larw i przezroczyste jaja (możemy mieć pewność, że zdążyły się rozmnożyć).
Pluskwy łóżkowe
Pluskwy łóżkowe, zwane również domowymi wzięły swoją nazwę właśnie z miejsca występowania. Tak naprawdę prócz tego, że jak już wiemy pluskwa się bardzo szybko przemieszcza , to z natury jest ona dość leniwa, a do tego wyjątkowo sprytna. Weźmy sobie za przykład pradawny sposób nocujących w lesie, którzy układali wokół ogniska przeróżne zioła w celu odstraszenia pluskwy, rano potrafili znaleźć w liściach kilka osobników, co uważali za swoistą wygraną. Tymczasem pluskwy nie tylko ich pogryzły, ale również nie zatruły się żadnymi ziołami. One po prostu tak się najadły, że ciężko im było dalej odejść. Tak też jest z „naszymi” pluskwami. Są „łóżkowe” ponieważ najczęściej przebywają właśnie w łóżkach i materacach.
W każdej szczelinie, najlepiej tuż pod materacem się chowają, tuż po
tym jak już się najedzą. Biorąc pod uwagę, że pluskwa wykorzysta każdą
okazję do ugryzienia kiedy jesteśmy w bezruchu dłużej niż 5 minut, to
taka pozycja startowa jest dla niej niezmiernie wygodna.
Co prawda jaj nie musi składać tylko w łóżku (chociaż to również robi),
ale po wylarwieniu pluskwa zamieszka sobie gdzieś w okolicy żywiciela. A
gdzie my w domu spędzamy najwięcej czasu w nocy jeśli nie w łóżku? Tym
bardziej, że pluskwa najczęściej żeruje między godzinami nocnymi: 00.00 –
03.00.
Oczywiście nie oznacza to, że nie ugryzie nas tuż po tym jak zaśniemy, bo jak już wskazano powyżej, pluskwa za pomocy czułek wyczuwa krew, ciepłotę ciała, ale także dobrze wie, kiedy się nie poruszamy i zaczynamy miarowo oddychać.
Pluskwy w materacu
Najmniej przyjemnie jest kiedy pluskwy znajdą sobie miejsce typowo
pod nami, w naszym materacu. Robią to oczywiście bardzo często, chyba że
cotygodniowo wyparowujemy materac specjalną parownicą lub innym
uderzeniem pary (np. ze specjalnego odkurzacza). Jeśli jednak nas gryzą,
to niemal z całą pewnością znajdują się w materacu. Nawet jeżeli
pierwsze osobniki powędrowały gdzieś dalej, to z pewnością kolejni
następcy znajdą sobie tutaj miejsce.
Najczęściej osiedlają się przy zgięciach i rogach materacy oraz przy
wszelkiej maści suwakach. Jest tam na tyle bezpiecznie, że wiedzą, że
raczej nie ma obaw o zgniecenie. Stąd po pierwszych ugryzieniach warto
dokładnie te miejsca przejrzeć i być może na tym etapie zakończyć ich
ofensywę.
Pluskwę bardzo trudno zobaczyć. Można to zrobić w nocy, próbując zapolować na nią z latarką (zwykłą trudniej, najlepiej ultrafiolet, bo po krwi szybciej odnajdziemy) i wtedy dokładnie obejrzeć pościel i materac i ściany wokół. Nie łudźmy się jednak, że jeśli niczego nie znaleźliśmy to ich nie ma. Możemy też postawić dostępne pułapki na pluskwy, ale tak naprawdę musielibyśmy obłożyć nimi każdą szczelinę w domu, bo jak już wspomniano pluskwy są naprawdę inteligentne i tego typu wabiki raczej na nie nie zadziałają. Ciekawym sposobem na sprawdzenie czy mamy pluskwy jest obklejenie materaca taśmą dwustronną, tylko jakąś dobrze klejącą (rewelacyjny byłby powszechny środek na muchy- lep, z tym że potwornie brudzi i ciężko go później odlepić).
Materac jest świetnym siedliskiem, nie tylko dlatego, że jest miejscem spania żywiciela, ale również dlatego, że jego struktura w połączeniu z płaskim kształtem pluskwy tworzy swoisty azyl dla tego pasożyta. A ponadto niestety nawet w nowo kupionych materacach mogą się zdarzyć pluskwy, ponieważ tak nowe jak i stare meble często transportowane są tymi samymi pojazdami, a pluskwy nie interesuje stan używalności mebla czy materaca.
Ważną oznaką występowania pluskwy są małe czerwone plamki (niestety
niejedne rozmiary mogą być znacznie większe i wówczas mogą przerażać),
które wyglądają jak łezki lub podwójne kropki złączone (z czego jedna
większa- tułów, jedna mniejsza-głowa robala), a są to rozgniecione
osobniki, które nie zdołały uciec po uczcie lub w jej trakcie.
Takie plamy można znaleźć również na upranej pościeli, co przy
pojawieniu się pluskiew w domu, należy robić bardzo często i w
odpowiedniej temperaturze, o czym w dalszej części.
Ugryzienie pluskwy
Ugryzienie pluskwy trudno byłoby odróżnić od ugryzień komarów czy nawet bardziej pająków i wszy. Cechą charakterystyczną jest to, że pluskwa gryzie wzdłuż linii (2 lub 3 ugryzienia na jednej) lub w kształcie trójkąta. Ugryzień jest najczęściej po 3 (czasem to trzecie ledwo widoczne) dlatego dobry dermatolog, a nawet zwykły lekarz od razu rozpozna to charakterystyczne ugryzienie.
Często opisuje się, że ugryzienie pluskwy zamienia się w pęcherz, jest czerwone lub wygląda jak ślad po ukłuciu albo zupełnie inaczej: jak po oparzeniu. Otóż tak naprawdę może wyglądać w każdy z tych sposobów, a nawet więcej: może udawać malutkie krostki lub pryszcze, może wyglądać jak ugryzienie komara, a mogą być to ledwo widoczne kropeczki. W każdym przypadku jednak ugryzienia będą najczęściej 3 (nigdy nie pojedyncze) i będą we wspomnianych kształtach: wzdłuż linii prostej lub w kształcie trójkąta, w niemal równych odległościach.
Czy czujemy ból?
Co ciekawe pluskwa gryzie zupełnie bezboleśnie. Kolejny pokaz inteligencji. Potrzebuje zwyczajnie spokojnie się nakarmić, wobec tego wstrzykuje odpowiednią dawkę środka znieczulającego, dzięki czemu świąd (a u uczulonych jest on trudny do zniesienia) pojawia się dopiero po kilku godzinach od ugryzienia.
Widoczność ugryzienia
Podobnie jest z widocznością ugryzienia. Po przespanej nocy nie cieszmy się od razu, że wszystko jest w porządku, bo pluskwa mogła nas ugryźć przed świtem, a nawet dopiero po 12 h zobaczymy znak na ciele. Oczywiście u osób uczulonych wszystko będzie przebiegało szybciej (świąt i wizualizacja).
Kto jest szczególnie narażony?
Co ciekawe pluskwa nie wybiera sobie „smaczniejszego” żywiciela albo
ja często sądzimy, gryzie tylko dziecko, choć śpi razem z nami w łóżku.
Pluskwa pogardzi tylko krwią osoby chorej na raka, przyjmującej chemię.
Wiadomo nie chce przecież od razu zdechnąć.
Podobnie pluskwa nie pobiera krwi z otwartej rany, ponieważ
najzwyczajniej w świecie również by tego nie przeżyła, bo taka krew
szybko krzepnie, a układ pokarmowy nie jest ukształtowany do przyjęcia
takiej formy pokarmu.
Wracając jednak do złudnego wrażenia, że jednak pluskwa częściej
gryzie dzieci lub kobiety, a rzadziej mężczyzn. Może tak to wyglądać
albo nawet się tak zdarzyć z dwóch powodów:
1. U mężczyzn ugryzienia mogą być mniej widoczne,
2. Mężczyźni z reguły są bardziej owłosieni od kobiet, dlatego pluskwom
ciężko się po nich przemieszczać. Wybierają wobec tego bezpieczniejszą
opcję gładkiej skóry dziecka czy kobiety, która daje lepszą przyczepność
i szybką możliwość odwrotu.
Miejsca i częstotliwość ugryzień
Pluskwa gryzie tam gdzie jest najłatwiejszy dostęp, a więc ręce i nogi oraz twarz. W dalszej kolejności plecy i brzuch. Oczywiście jeśli śpimy z odkrytymi partiami ciała to właśnie te zaatakuje, jednak z reguły nie zapuszcza się zbyt mocno pod ubrania. Z kolei należy tutaj nadmienić, że jej aparat gębowy pozwala na przebicie się przez niektóre materiały, więc nie zawsze piżama z rękawiczkami, skarpetami i rajstopą na twarzy wystarczy.
Pluskwa gryzie średnio co 4 dni, czasem co 2, rzadziej co 7. Nie przerażajmy się jednak jeśli mamy po jednej nocy do 12 ugryzień, bo tak naprawdę może to być ślad po jednej bardzo wygłodniałej pluskwie. Dużo trafniej ocenić, że mamy więcej pluskiew po częstotliwości ugryzień (jeśli gryzą codziennie, to już raczej nie jedna pluskwa).
Ugryzienie pluskwy czym smarować?
Jeśli nie jesteśmy uczuleni świąd po ugryzieniu nie będzie aż tak odczuwalny aby miejsce po ugryzieniu czymś smarować. Dla tych mniej wytrzymałych można używać zwykłych kremów po ukąszeniu owadów jak fenistil.
Sytuacja jest poważna jeśli jesteśmy uczuleni, bo taki ślad może się utrzymywać nawet kilka tygodni. Do zmniejszenia jego widoczności i ustąpienia świądu potrzebna będzie maść bądź lek o innej konsystencji, ale zawierający kortykosteroidy.
Co odstrasza pluskwy?
Do rzeczywiście skutecznego odstraszenia pluskiew musielibyśmy każde swoje ubranie spryskiwać środkiem specjalistycznym, najlepiej tym używanym przez firmy wykonujące dezynsekcję. To jednak jest nie tylko niewygodne, ale i kosztowne, a dodatkowo niestety nie na każdą odmianę pluskiew zadziała. Ten rodzaj pasożyta tak bardzo zaczął mutować, że jest odporny na coraz większą ilość chemikaliów jakie im dajemy do wypróbowania.
Warto spróbować tańszych sposobów, które od zawsze drażniły pluskwy a będą to:
1. Soda oczyszczona. Należy wysypać co jakiś czas pod
łóżko, w pobliżu szpar na ziemi i innych podejrzanych miejscach ze
szczelinami i po noc odkurzyć.
2. Olejek lawendowy. Pluskwy bardzo nie lubią tego zapachu i nie będą zakładać gospodarstwa w nieprzyjaznym środowisku.
3. Piołun. Podobnie jak lawenda jest nieprzyjazny dla
pluskiew, a dodatkowo świetnie się nadaje jako wsparcie do
przedłużającego się ich wytępiania, podczas używania innych środków.
4. Zbyt niska temperatura. Jednak jak wspomniano, potrafią się wprowadzić w stan hibernacji i uśpić nawet na kilka lat.
5. Zbyt wysoka temperatura. 60⁰C je zabija, dlatego
unika gorących pomieszczeń, ale nie znaczy, że nie radzi sobie z
ciepłotą, bo niestety często przechodzi z mieszkania do mieszkania
właśnie kanałami grzewczymi.
Przeciwdziałaj
Odstraszyć pluskwę jest bardzo ciężko, więc lepiej po prostu mieć się na baczności i:
- Podczas nocowania w hotelach czy innych miejscach noclegowych należy stawiać torbę podróżną np. w łazience, a już z pewnością nie przy łóżku,
- Po powrocie z podróży należy dokładnie wszystko wyprać (wcześniej powkładać w worki – zwykłe na śmieci i dokładnie zawiązać, a z nich prosto do pralki, a worki od razu do zsypu), a torbę podróżną „potraktować” gorącą parą lub oddać do pralni.
- Koniecznie trzeba często prać pościele, w temperaturze co najmniej 60⁰C.
- Należy często sprzątać w mieszkaniu, dokładnie odkurzać wszelkie szczeliny i sprawdzać czy wokół nich nie ma pozostałości krwi, czyli czarnych kropek.
- Najlepiej nie przynosić do mieszkania przedmiotów znalezionych na ulicy czy pozostawionych przy śmietniku. Nie tylko mogą stać się siedliskiem robactwa, ale mogły się tam znaleźć właśnie konkretnie z tego powodu.
- Zakup używanych mebli należy dobrze przemyśleć, a same przedmioty dokładnie sprawdzić przed samą transakcją zakupową.
Pluskwy jak się pozbyć?
Pluskwa jest jednym z najtrudniejszych „robaczków” do wytępienia. Sposobów jest bardzo dużo, a mianowicie:
Wymrażanie ciekłym azotem
Polega na miejscowym, punkt po punkcie wymrażaniu miejsc w których najprawdopodobniej występuje pluskwa. Jest to jednak metoda niebezpieczna dla człowieka, choć reklamowana jako najskuteczniejsza i najbezpieczniejsza do stosowania w przedszkolach czy żłobkach. Co gorsza na koniec stosuje się dodatkowo oprysk chemiczny. Koszt całości jest kilkukrotnie droższy od zamgławiania, a niestety okazuje się, żee dużo mniej skuteczny od zwykłego zamgławiania.
Nagrzewanie powierzchni zapluskwionej do wysokich temperatur
Nagrzewanie jest bardzo skuteczną formą pozbywania się pluskiew. Wysoka temperatura, właśnie powyżej 45⁰C zabija także jaja pluskiew. Jest jednak efekt uboczny: sprzęt AGD/RTV może zwyczajnie tego nie przetrwać. Dlatego nie można w dowolny sposób stosować tej metody, a tylko pod okiem prawdziwego specjalisty i tylko jeśli nam tego nie odradzi.
Zamgławianie ULV
metoda polegająca na rozprowadzeniu koncentratu biobójczego, wmieszanego z wodą za pomocą wygenerowanej zimnej pary. Powstają w taki sposób kilka razy mniejsze krople rozpylenia, które dostają się w najmniejsze szczeliny. Dzięki docieraniu do bardzo dużej ilości miejsc już po kilku godzinach może być widoczny pierwszy efekt. Metoda jest skuteczna również dzięki temu, że preparat nawet po wyschnięciu pozostaje niejako w zamkniętych kapsułach. Po zetknięciu z owadem pękają i są razem z nim przenoszone do jego skupiska i tak przekazywane pozostałym domownikom. Preparaty do zamgławiania utrzymują się do 4 tygodni.
Minusem jest jednak to, że działają na larwy i dorosłe osobniki. Na jaja preparaty nie działają, dlatego konieczne jest co najmniej jednokrotne powtórzenie całości procesu ULV, aby osobniki jakie się wylęgną również móc unieszkodliwić. Inaczej cała praca na nic, ponieważ preparaty ulegają biodegradacji i nie zagrażają już kolejnym „pokoleniom”.
Opryskiwanie ciśnieniowe
Metoda polegająca na nawilżeniu powierzchni preparatem. Jeśli owad przejdzie przez to miejsce zatruje się, podobnie jeśli przeniesie na sobie truciznę innym osobnikom. Wadą tej metody jest nie tylko to, że oprysk, podobnie jak przy zamgławianiu ulega biodegradacji po maksymalnie 4 tygodniach i nie działa na jaja, ale jeszcze to, że jest szansa na pominięcie jakiegoś miejsca, którędy pluskwa może przejść (przecież nie spryskamy całego sufitu, a w taki sposób również wędrują pluskwy).
Gazowanie
Polega na zagazowaniu pomieszczeń odpowiednim specyfikiem. Jest to już nielegalny sposób, aczkolwiek często stosowany jako najskuteczniejszy. Niestety to nieprawda. Ponieważ przede wszystkim gaz niestety nie dotrze wszędzie i nie przeniknie każdej szczeliny. Podobnie będzie z ubraniami, jeśli jakiś owad znajdzie się w kieszeni swetra, tam również gaz może nie dojść, a przecież całej szafy nie upierzemy od razu. Gazowanie nie zabija również jaj, przez co przez pierwsze kilka dni, a nawet do 2 tygodni mamy wrażenie, że inwazja ustała, po czym znów odnajdujemy kilka ugryzień i walka zaczyna się od nowa.
Jednak nawet najskuteczniejsza metoda nie zwalczy pluskwy na zawsze. Jeśli zatrujemy całą plagę gospodarującą w naszym domu czy mieszkaniu, nie możemy mieć pewności, że następnego dnia nie przyniesiemy osobnika z innego „gospodarstwa pluskiew”, dlatego koniecznie prośmy o dokumenty gwarancyjne firm wykonujących dezynsekcję (dzięki temu nie zbankrutujemy i mamy większe szanse w walce z cichym przeciwnikiem).
Domowe sposoby na pluskwy
Żadne z domowych sposobów nie jest 100% skuteczny w zwalczaniu pluskwy, jednak w znacznym stopniu możemy ograniczyć jej rozprzestrzenianie, a z pewnością w niektórych przypadkach również skutecznie wyniszczyć ją. Domowymi metodami będą:
Pranie w 60⁰C i prasowanie
Najlepiej żelazkiem ze stacją parową. Wiemy już, że wysoka temperatura zabija nawet jaja. Skutkiem ubocznym lub blokadą będą ograniczenia temperaturowe na metce, które zmuszą nas do wyboru między wyniszczeniem pluskwy a zachowaniem odpowiedniej jakości materiału.
Wymrażanie w temperaturze -20⁰C
o ile mamy zamrażarkę z taką temperaturą, a przedmiot ze skupiskiem pluskiew się do niej zmieści, to możemy przynajmniej częściowo pozbyć się pluskiew wkładając przedmiot z nimi co najmniej na 1 dzień.
Czyszczenie za pomocą odkurzacza parowego
Ta metoda jest bardzo skuteczna, ponieważ nie tylko usunie dorosłe osobniki i larwy, ale również zabije jaja. Należy jednak pamiętać, że całość „parowania” musi przebiegać powoli, aby uderzenie pary miało w ogóle szansę na zabicie jaja.
Dokładna obserwacja i czyszczenie mieszkania
Dzięki częstszym generalnym porządkom dużo szybciej zobaczymy pozostałości po wylinkach czy resztki krwi lub plamki czerwone na odwrocie materaca.
Sprawdzanie ubrań po każdorazowym wejściu do domu
Najlepiej żebyśmy rozłożyli białe prześcieradło i zdejmując kolejne partie ubrań wytrząsali je na nie. Pytanie: komu będzie się chciało przechodzić codziennie przez taką procedurę?
Ziemia okrzemkowa
U jednych się sprawdza, inni twierdzą, że nawet ona nie pomogła. Tak czy siak warto spróbować, bo wysusza. Odpowiednio porozsypywana/porozkładana spowoduje wysuszenie warstwy ochronnej robala i nie dopuści do rozmnażania.
Soda oczyszczona
Rozsypana pod materacem, wokół łóżka, przy listwach podłogowych raczej wspomoże inne środki niż całkowicie wytępi, ale warto o niej nie zapominać, bo nie jest lubiana przez pluskwy.
Lawenda
Niestety skuteczniej odstrasza niż zwalcza. Podczas inwazji bardziej drażni osobniki dorosłe, które mogą nawet pod jej wpływem się szybciej rozmnażać. A to oznacza, że nawet jeśli się wyniosą, pozostawią po sobie następców.
Piołun
Jako roślina od dawien dawna odstraszająca myszy, wszy i pchły. Stosowana wcześniej wyłącznie na wsiach, bo tam była łatwo dostępna. Okazuje się bardzo skuteczna w walce z pluskwami, choć efekty widać dopiero po kilku tygodniach, czasem nawet miesiącach. A należy ją zwyczajnie ściąć i świeżą układać w jak największej ilości miejsc. Wymieniać raz na 2 tygodnie dokładnie sprzątając przed rozłożeniem świeżej warstwy.
Podsumowanie
Jeśli rozpoznaliśmy pluskwy nie zastanawiajmy się zbyt długo czy jesteśmy w stanie ich się sami pozbyć. Zamówmy koniecznie specjalistyczną firmę, a w tym czasie wszystko wybierzmy i wysprzątajmy. Być może będziemy w kręgu tych, którym w szybki sposób uda się wypędzić tego niechcianego gościa!